Jamal nazywa doniesienia o kontuzjach w Barcelonie „samymi kłamstwami”

Shaka Hislop i Ale Moreno rozmawiają o wpływie Lamine Yamala na Barcelonę i o tym, co wyróżnia go jako piłkarza. (1:47)
Lamine Yamal przyznał, że na temat jego kontuzji pachwiny narosło wiele „kłamstw”, mimo że pomógł Barcelonie trzykrotnie odrobić straty w środowym meczu z Club Brugge , zakończonym wynikiem 3:3 w Lidze Mistrzów.
18-letni Yamal opuścił siedem meczów klubu i reprezentacji na początku tego sezonu z powodu bólu łona. Według niektórych doniesień może potrzebować operacji. Od tego czasu wystąpił w pięciu ostatnich meczach Barcelony.
Trener Barcelony Hansi Flick powiedział, że jest to problem, z którym Yamal wciąż musi się zmierzyć, ale nastolatek nie pokazał żadnych negatywnych skutków w meczu z Brugge, strzelił wspaniałego solowego gola i asystował przy kolejnym.
„Mam się dobrze” – powiedział reporterom po meczu. „Staram się nie czytać.
Wiele mówiono o mojej kontuzji i o tym, że byłem smutny. To były kłamstwa. Chciałem ciężko pracować, żeby wrócić do tego poziomu, kiedy czuję się najlepiej i czerpię najwięcej radości.
Barça przegrywała trzy razy w emocjonującym meczu na stadionie Jan Breydel, odpowiadając bramkami Ferrana Torresa , Yamala i samobójczym golem Christosa Tzolisa w końcówce.
Bramka Yamala, druga wyrównująca bramka Barcelony, była najtrafniejsza. Przejął piłkę poza polem karnym, minął obrońcę, zagrał podaniowo z Fermínem Lópezem i znakomicie wykończył akcję.
Następnie reprezentant Hiszpanii asystował przy trzecim golu Barcelony, wpadając do środka i dośrodkowując, a Tzolis skierował piłkę do własnej siatki.
„Cieszę się, że Lamine wrócił do formy, ale jak już mówiłem, nie wiemy, co będzie jutro ani co będzie w następną niedzielę” – powiedział Flick na pomeczowej konferencji prasowej.
„Ważne jest, żeby poradził sobie z tą sytuacją, bo nie jest łatwo. Musi skupić się na tym, co ma robić, jak trenować i jak leczyć.
„Jeśli mu się to uda, to miejmy nadzieję, że problem zniknie, ale biorąc pod uwagę sytuację, trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi”.
Bramka Yamala wywołała porównania do legendy Barcelony i obecnego napastnika Interu Miami, Lionela Messiego , ale on po raz kolejny postanowił zbagatelizować te porównania.
„Nie mogę porównywać się z Messim” – dodał. „Zdobył tysiące takich bramek. Muszę iść własną drogą i mam nadzieję, że strzelę jeszcze wiele takich bramek”.
„Staram się zrobić, co w mojej mocy. Akcja przebiegła naprawdę szybko, a Fermín oddał mi piłkę ładnym strzałem. Opanowałem ją i wykończyłem akcję”.
Po raz drugi w ciągu dwóch tygodni, po tym jak kibice Realu Madryt gwizdali na Santiago Bernabéu, Yamal spotkał się z wrogim przyjęciem ze strony szydzących kibiców gospodarzy w Belgii .
„Nie sądzę, żeby to był przypadek, że gwiżdżą na mnie, a nie na nikogo innego” – powiedział. „Jeśli gwiżdżą na mnie, to dlatego, że dobrze wykonuję swoją pracę na boisku. Nie martwię się tym”.
Remis Barcelony w Brugii sprawił, że drużyna plasuje się na 11. miejscu w tabeli Ligi Mistrzów z siedmioma punktami po czterech meczach. Przed niedzielnym wyjazdowym meczem z Celtą Vigo pozostaje na drugim miejscu w tabeli LaLiga, tracąc pięć punktów do Realu Madryt.
espn




